Dla miłośników książek i zwolenników zarabiania zamiast narzekania.
“Steve Jobs” Waltera Isaacsona po raz pierwszy. 5 dni po śmierci twórcy potęgi Apple wiadomo już było, że skończona zaledwie kilka tygodni wcześniej książka będzie miała swoją światową premierę jeszcze w październiku. Do Polski dotrzeć miała dopiero w grudniu (choć w chwili śmierci Jobsa trwało już tłumaczenie na język polski). Ostatecznie pojawiła się w końcu listopada i do dziś nie schodzi z listy bestsellerów. Choć nie należę do osób wystających w kolejkach po najnowsze urządzenia Apple, a Steve Jobs po lekturze nie wzbudził we mnie ani odrobiny sympatii – książka Isaacsona to absolutnie rarytas dla czytelników.